czwartek, 8 stycznia 2015

Kryzys wyobraźni?

Powrót do szkoły po Nowym Roku przywitał uczniów i nauczycieli szkół podstawowych konkursami przedmiotowymi. Na pierwszy ogień już 7 stycznia poszli uczestnicy etapu gminnego/miejskiego Wojewódzkiego Konkursu Polonistycznego. Dla dzieci to na pewno nie najlepsza sytuacja – po długiej przerwie świątecznej zasiąść do zmagań konkursowych. Biorąc pod uwagę wiek uczestników (około 11-12 lat), takie rozwiązanie jest chyba gorsze niż pisanie matury po majówce. Jednak nie zawsze mamy wpływ na terminy – skoro na Opolszczyźnie za moment rozpoczną się ferie zimowe…
I tak nie bez przyczyny zaczęłam moją refleksję od szukania powodów – bo niewątpliwie termin konkursu może być powodem. Powodem słabych prac pisemnych młodych uczestników, które dane mi było wczoraj przeczytać. Ale zapewne nie tylko termin zawinił. Powoli możemy już obserwować (i to na etapie podstawówki!) negatywny wpływ egzaminów zewnętrznych (czyli tzw. pisania „pod klucz”) na jakość wypracowań. Prace dzieci – a przecież w konkursach biorą udział lepsi uczniowie, obdarzeni talentem w danej dziedzinie! – są coraz bardziej sztampowe i ostrożne. Trudno o indywidualny rys, o ciekawy styl, o lekkie pióro.
Najbardziej jednak martwi mnie powtarzalność w realizacji tematu. Oczywiście, czasem trudno nam się pisze, gdy narzucona tematyka nie przypadnie do gustu. Albo po prostu mamy gorszy dzień, brakuje nam pomysłów. Niemniej jednak uważam, że pisanie jest w stałym kontakcie z naszą wyobraźnią, pokazuje głębię przeżyć i refleksji. Teoretycznie przecież na każdy temat można stworzyć ciekawą, spójną i wyróżniającą się pracę. A jeżeli szkoła marzeń kojarzy się dzieciom tylko ze zmianą koloru elewacji, zaś przyjaźń – z pożyczaniem sobie zeszytów, to odtwarzają mi się w głowie czarne scenariusze z kryzysem empatii u młodzieży na czele.  Póki co, zakładam optymistycznie, że na razie to tylko kryzys wyobraźni pokolenia wychowanego w duchu kultury wizualnej. Oraz poświąteczne rozleniwienie. Ale zamierzam częściej polecać swoim uczniom, by zaglądali do pudełek zwanych wyobraźnią. Na wszelki wypadek.      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz