Co prawda w tym roku Międzynarodowy Dzień Teatru zbiegł się w czasie z
Wielkanocą, ale pomimo tego jakieś działania promujące teatr musiały się – moim
zdaniem - w szkole pojawić. Ta pewność wynikała z przekonania, że edukacja
teatralna jest jednym z najciekawszych narzędzi wychowawczych, uwrażliwiających
młodego człowieka, umożliwiających mu kontakt z emocjami i naukę ich wyrażania.
Moja klasa zdecydowała się na realizację pomysłu wyszukanego w Internecie. Chodziło
mianowicie o tzw. teatrzyk w drzwiach. Jedna
z mam wsparła nas swoimi krawieckimi umiejętnościami i uszyła płachtę z
okienkiem, którą po prostu zwiesiliśmy w drzwiach. Międzyczasie dobraliśmy
kilka wierszy (zdecydowaliśmy się na utwory Hanny Niewiadomskiej dla
najmłodszych odbiorców) i przygotowaliśmy potrzebne postacie, głównie z papieru
przymocowanego do modelarskiej listewki. W ten sposób powstało krótkie,
pouczające, a przy tym zabawne przedstawienie odegrane młodszym koleżankom i
kolegom przez niesfornych na co dzień szóstoklasistów.
Aby lepiej zobrazować efekty naszego teatralnego przedsięwzięcia, podzielę się
dziś kilkoma zdjęciami – niech posłużą jako inspiracja, a także dowód na to, że
młodych, często niechętnych teatralnym instytucjom, całkiem łatwo można zagonić
do grania i działania. A ich zadowolone miny są wtedy, oczywiście, bezcenne.